Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeCo tu wiele pisać- zamordyzm rośnie, a gliniarze jak roboty będą ślepo stosować się do nowych zarządzeń i nabijać państwową kiesę. Było zabierać - to będą zabierać, bez względu na to czy ktoś szalał między domami obok szkoły lub straszył stare baby idące do kościoła czy też zapierdzielał autostradą wiodącą przez pola i lasy... Jako motocyklista wiem że przy przyspieszeniach jakie ma moto pogonić można wszędzie, wystarczy kilkaset metrów dobrej drogi i odpowiedni (nie zabudowany) teren. Dlaczego więc wszyscy przekraczający szybkość będą wrzuceni do jednego wora- ci zapierdzielający w sposób w miarę bezpieczny poza terenem zabudowanym i po dobrych drogach w niewielkim ruchu i ci dzidujący między samochodami w terenie zabudowanym? To kierownik pojazdu decyduje gdzie przegina i to będący na miejscu gliniarz powinien decydować o wysokości kary zależnie od zagrożenia jeśli uda mu się złapać delikwenta (a nuż będzie człowiekiem życiowym... ;-) ). Najgorsze co może nas spotkać to odgórne decyzje (a już nie daj Boże płynące wprost z UE )...
OdpowiedzMyślę, że właśnie policjant zadecyduje, czy dane przekroczenie stanowiło tak niebezpieczne zachowanie, że kwalifikuje się do zatrzymania uprawnień. Oczywiście czym innym jest jazda autostradą nawet 200 km/h, a czym innym 120 km/h przez wieś. Jedno i drugie to poważne wykroczenie ale obiektywnie na autostradzie stwarza się mniejsze zagrożenie. Myślę, że policjanci będą to brali pod uwagę. A nawet jeśli nie, to zawsze można odwołać się do sądu i spróbować przekonać sędziego.
Odpowiedz